Orient Gravel – Mielnik – „Nad Bugiem” – 2025-04-26
Co o wyścigu piszą organizatorzy?
„Fantastyczne panoramy Mielnika i doliny Bugu, wspaniała fauna i flora, wyjątkowy klimat wielokulturowego regionu. Do wyboru 120km i 200km.
Na trasie wiele niesamowitych miejsc i krajobrazów. Przejedziemy m.in. przez Grabarkę, Końskie Góry, Niemirów, który w przeszłości przez trzy stulecia miał prawa miejskie. Otwarte przestrzenie z malowniczymi panoramami będą przeplatać się z odcinkami majestatycznej Puszczy Mielnickiej, a na dystansie 200km także Puszczy Białowieskiej. Nie może oczywiście zabraknąć niesamowitych szutrów tuż nad brzeg Bugu.
W samym Mielniku czeka na Was „księżycowy” krajobraz kopalni kredy i oczywiście piękny, majestatyczny Bug, Wystartujemy z Uroczyska Topolina.”
Tak też stało się w sobotę 26 kwietnia 2025 r.
Przy dość niskiej temperaturze powietrza zawodnicy musieli rywalizować wiele godzin na trudnych szutrowych odcinkach trasy.
Znakomite miejsce w TOP10 zajął nasz klubowicz Maciej Karwowski. Gratulujemy!
W wyścigu na 120 km wzięło udział 163 zawodników.
„Miesiąc temu kupiłem gravela i pojechałem go przetestować u znanego organizatora Mirka Bareja (MaratonyKresowe.pl, red.) w nowej formule wyścigów w cyklu Orient Gravel. Inna formuła od dotychczas znanych z wyścigów MTB, bo brak oznakowania trasy, a jedziemy po śladzie wgranym do urządzenia GPS. Start w grupach ok. 10 osobowych co cztery minuty. My w grupie 8 osób startujemy o godz. 10.30. Temperatura ok. 7 stopni więc nie za ciepło i porywisty ostry wiatr, który towarzyszy nam przez cały czas trwania wyścigu.
Start mocny pod górę i następnie zjazd z Góry zamkowej w stronę Buga, tu już zostają pierwsi koledzy z grupy którzy zaplanowali jazdę w formule kolarstwa romantycznego. Zostaje nas czterech: ja, Michał Gawek (z Ostrołęki, red.) , kolega z Łomży Paweł oraz Krzysio Serafinski (z Nowogrodu, red.). Ja prowadzę grupę. Po paru mocniejszych dokręceniach zostaje Krzysztof i od tej pory lecimy mocno we trzech. Jako że startowaliśmy, jako przedostatnia grupa, cały czas doganiamy i wyprzedzamy zawodników na trasie. Jedziemy po zmianach. Chłopaki dają z siebie wszystko, na zmianę asfalty, szutry drogi polne i leśne bruki, trochę piachu. Cztery zmarszczki na trasie, poza tym w miarę płasko, problemem jest silny wiatr, który wydaje się że zawsze wieje z przodu.
Do ok. 100 km współpraca we trzech. Około 100 km kryzys ma Michał i zostaje. Dalej do mety jedziemy we dwóch, doganiamy kolegę, który startował parę minut przed nami i znów we trzech. Na 200 m przed metą Paweł zaczyna finiszować. Mimo mocnego wyjechania – większość trasy prowadziłem grupę, nie odpuszczam – idę za Pawłem i na kresce wychodzę o pół koła przed Pawła. Koniec. Wyścig kończę na 10 miejscu Open na 163 startujących, więc wynik w miarę przyzwoity. Szybka zmiana ubrań – bo zimno. Posiłek ciepły i pyszny jak zawsze u tego organizatora. Medal pamiątkowy dla każdego oraz torba z gadżetami również dla każdego zawodnika. Piękne okoliczności przyrody, organizacja na najwyższym poziomie i towarzystwo z którym warto się spotkać i zrobić te km.„
MK
.
Organizatorem wyścigów cyklu „Orient Gravel” jest – Fundacja „Maratony Kresowe”.
Na takie relacje z wyścigów czekamy. Dziękuję Maćkowi, że znalazł chwilę na podsumowanie sobotniego wyścigu.
Gratulacje za osiągnięty wynik!
Kto tym razem kupuje i startuje na gravelu?
Marek Karczewski